Jak rozpocząć karmienie piersią?

19 listopada, 2011

Moment, w który po raz pierwszy trzymasz swojego maluszka w ramionach, jeszcze na sali porodowej, to doskonały czas na rozpoczęcie karmienia. Na początku twoje ciało będzie produkować niewielkie ilości specjalnego mleka – siary, która wspomaga ochronę dziecka przed infekcjami. Brzuszek noworodka jest naprawdę maleńki, wystarczą więc minimalne ilości pokarmu. W miarę jak dziecko będzie rosło, zwiększy się także ilość produkowanego przez ciebie pokarmu.

Jak zacząć? Przytul maluszka do siebie, zwróć go ku sobie. Dotknij sutkiem jego górnej wargi, a prawdopodobnie szeroko otworzy buźkę. Wtedy włóż sutek do buźki, możliwie jak najgłębiej. Jeśli trzeba, przytrzymaj go dłonią, by dziecku było łatwiej. W buzi malca powinien znaleźć się nie tylko sutek, lecz także jak największa część otaczającej brodawkę, ciemnej obwódki (aureoli:))

Nie panikuj jeśli dziecko na początku zdaje się mieć trudność w odnalezieniu lub przyssaniu się do piersi. Karmienie piersią wymaga cierpliwości i dużo praktyki. Możesz śmiało poprosić o pomoc pielęgniarkę lub doradcę laktacyjnego – coraz więcej szpitali ma go wśród swojego personelu.

Jeśli twoje maleństwo urodziło się jako wcześniak, na początku możesz mieć większy kłopot z karmieniem, ale powinnaś jak najwcześniej zacząć odciągać mleko. Twoje dziecko otrzyma je poprzez specjalną aparaturę (łyżeczkę lub strzykawkę) lub z butelki.

Kiedy już zaczniesz karmić, pamiętaj, że to nie powinno ciebie boleć. Zwróć uwagę co czujesz, gdy dziecko przysysa się do piersi. Jego usta powinny przykrywać sporą część otoczki brodawki, a sam sutek powinien znajdować się głęboko w ustach maluszka.

Jeśli przystawianie jest dla ciebie bolesne, przerwij na chwilę ssanie (poprzez włożenie małego palca między dziąsełka dziecka a twój sutek), i zacznij od nowa. Kiedy już dziecko przyssa się jak należy, będzie wiedziało, co robić dalej.

Jak często powinnaś karmić?

Często. I więcej karmisz, tym więcej produkujesz mleka. Karmienie nawet do 12 razy w ciągu 24 godzin – to całkiem ok.

Zamiast trzymać się sztywnych grafików i patrzeć na zegarek, patrz na swoje dziecko! Za każdym razem, gdy pojawią się wczesne oznaki głodu, takie jak zwiększony niepokój (pobudzenie) lub cmokanie (usta w dzióbek), wystawianie języczka albo szukanie rączką piersi. Płacz to zdecydowanie jeden z późniejszych sygnałów, że dziecko jest głodne. Idealnie byłoby, gdybyś zaczynała karmienie jeszcze zanim dziecko zaniepokoi się na tyle, że zacznie płakać.

Przez kilka pierwszych dni być może będziesz musiała delikatnie budzić maleństwo do karmienia, a ono… możliwe, że znowu zaśnie w jego trakcie. By mieć pewność, że dziecko się najada, możesz budzić je i karmić, gdy minęły cztery godziny od ostatniego jedzenia.

Jak osiągnąć komfort?

Karmienie może trwać nawet do 40 minut, zwłaszcza w pierwszych miesiącach życia, dlatego wybierz przytulne miejsce i przyjmij wygodną pozycję, żeby nie bolały cię ramiona i plecy.

Jeśli karmisz na leżąco, poduszka do karmienia może okazać się pomocna. Niektórym mamom pomaga także podpórka pod nogi.

Co powinnaś jeść?

Normalna, zdrowa dieta to wszystko, czego potrzebujesz podczas karmienia. Jakość Twojego pożywienia wpływa na jakość pokarmu, więc odpowiednio zbilansowana, różnorodna dieta dostarczy składników odżywczych maluszkowi. Jedz, gdy jesteś głodna i pamiętaj o odpowiedniej ilości płynów. Unikaj alergenów.

Rozwiązywanie problemów:

Wiele mam czuje spory głód w czasie karmienia piersią. Nic dziwnego – Twój organizm pracuje na pełnych obrotach, by zapewnić dziecku odpowiedni pokarm. Częstsze jedzenie lekkich posiłków i zapewnienie sobie smacznych, lekkich przekąsek w międzyczasie powinno rozwiązać problem. Generalnie, kobiety karmiące potrzebują średnio o 200-500 dodatkowych kalorii.

Zrezygnuj z kawy, ponieważ kofeina przenika do mleka. Jeśli jednak bardzo lubisz kawę, ogranicz jej spożycie: eksperci zalecają nie więcej niż 300 mg dziennie, czyli mniej-więcej jedną 12-ounce filiżankę. Możesz na czas karmienia zastąpić kawę – kawą zbożową, zdecydowanie zdrowszą.

Oczywiście nie wolno pić alkoholu – przenika do mleka matki.

Większości dzieci nie przeszkadza, jeśli mama zje trochę ostrych przypraw. Niektórzy eksperci uważają nawet, że dzieci lubią pewną różnorodność. Obserwuj po prostu swoje dziecko i wprowadzaj nowe produkty stopniowo, ale jeśli maluszek ma męczące gazy lub wydaje się bardziej pobudzony po zjedzeniu przez ciebie produktów z określonej grupy (na przykład nabiał), spróbuj wyeliminować go z diety na jakiś czas i sprawdź, czy dziecko czuje się lepiej.

Jakie jeszcze problemy mogą się pojawiać?

Niektórym kobietom karmienie przychodzi łatwo, nie mają fizycznych ani emocjonalnych rudności, ale niektóre debiutujące mamy mają kłopoty.

To normalne, że możesz się czuć trochę przytłoczona – Twoje dziecko stale wymaga uważności i opieki, a tobie pewnie brak snu i jesteś zmęczona… Mogą cię także dręczyć niepewności: czy dziecko się najada? Czy będą cię boleć brodawki? Jak długo powinnaś karmić? Czy powinnaś budzić dziecko, jeśli zasypia w czasie karmienia?

Wydawać by się mogło, że karmienie piersią to taka naturalna sprawa: przecież rodzimy i karmimy od milionów lat… jednak nie zawsze jest łatwo. Zwłaszcza w pierwszych sześciu tygodniach karmienia mogą pojawić się: uczucie przepełnienia i ból piersi, ból brodawek, a nawet zapalenie piersi. Nie musisz jednak od razu rezygnować z karmienia piersią. Nie cierp w samotności – zwróć się o pomoc do doradcy laktacyjnego lub życzliwego pediatry.

Anna Kamińska

Jestem założycielką strony bosamama.pl, która jest przestrzenią do rozmów o rodzicielstwie bliskości i ekologii. Pomysł zrodził się, gdy jako świeżo upieczona mama zaczęłam surfować po nowym dla mnie oceanie relacji z dzieckiem (wcześniej zajmowałam się wyłącznie moim wewnętrznym). Odkryłam, że najlepszym przewodnikiem w tym rejsie jest... serce. Własne:). I że maleńki człowiek nie potrzebuje zewnętrznego steru - ster ma w sobie, już od pierwszych chwil istnienia. Jestem mamą czteroletniej Basi, tłumaczką z wykształcenia, miłośniczką słowa pisanego i podróżniczką.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *