Dziecięce kucharzenie

7 grudnia, 2011

 

Moja córka, która skończyła 2 lata i 9 miesięcy uwielbia bawić się w gotowanie.

W jej przenośnej kuchence wesoło “podskakują” przykrywki od garnków. Tyle się w nich dzieje. A w piekarniku dopieka się pizza, uprzednio rozwałkowana na drewnianej deseczce. Julcia uwielbia te zabawę. Dlatego chciałaby też “podziałać” w prawdziwej kuchni.
Wielu rodziców kategorycznie zabrania takich praktyk. Bo latorośle pobrudzą pomieszczenie, rozsypią mąkę na podłodze, rozleją mleko na blat, zaplamią ubranko itd. Przecież mieszkanie musi być nieskazitelnie czyste, a każda rzecz ma swoje miejsce.
Droga Mamo, drogi Tato! Przecież wszystko da się sprzątnąć oraz umyć. Pozwólmy naszemu dziecku wejść w nasz dorosły świat. Obserwuje nas ono cały dzień i uczy sie każdego naszego ruchu. Wspólne gotowanie może przerodzić się we wspaniałą zabawę oraz niezapomniane chwile z naszym szkrabem. Dzięki temu poczuje się on jak dorosły kucharz czy kuchareczka, zdobędzie nowe umiejętności i doświadczenia.
Moją Julcię nie muszę namawiać do obcowania w kuchni. Najłatwiejszym sposobem na zabawę w prawdziwe gotowanie jest przygotowywanie ciasteczek do pieczenia. Ja zagniatam ciasto. Po kolei odrywam kule ciasta średniej wielkości, które Julcia z łatwością może rozwałkować. Co chwilę podsypuje garść mąki, żeby ciasto mogło odkleić się od wałka. Następnie bierzemy foremki i Julcia decyduje jakie kształty będzie wykrawała. Oglądamy każdą z nich i tym samym uczymy się jak wygląda np. Koło, trójkąt, serce, kwiatek, kotek, piesek itd. Gotowe ciasteczka zostają połżone na blasze. Robi to oczywiście moja “Samosia”. Ja natomiast wkładam blachę do piekarnika. Ciasteczka pieką się bardzo szybko, czekam więc w pobliżu i co chwilę zaglądam, czy już się zarumieniły. W tym czasie Julcia wałkuje następną porcję ciasta. Gotowe pyszności wykładamy na talerzyki. Jedną część zostawiamy dla nas, a drugą jutro zaniesiemy do Zosi – koleżanki Julci. Ciasteczka wybiera oczywiście Julcia, patrzy na kształty i powtarza poszczególne nazwy.
I Ty możesz tak samo pobawić się ze swoim dzieckiem. Poniżej proponuję bardzo prosty, ale zarazem apetyczny przepis na ciasteczka. Smacznego!

Włoskie ciasteczka migdałowe
Składniki:
300 gram mąki
150 gram masła
2 jaja
150 gram cukru
1 cytryna
100 gram obranych migdałów
1 łyżka proszku do pieczenia
szczypta soli

Przygotowanie:
Wszystkie składniki wkładamy do robota kuchennego i miksujemy. Ciasto owijamy w folię i odstawiamy do lodówki na pół goodziny. Następnie rozwałkowujemy je dość grubo i wykrawamy ciasteczka. Kładziemy je na wysmarowanej masłem blasze (lub na papierze do pieczenia).
Pieczemy 10-15 minut w temperaturze 180 stopni.

Aleksandra Seghi

Aleksandra Seghi, filolog włoski, dziennikarka Radio Diffusione Pistoia, autorka książki kucharskiej pt. "Smaki Toskanii". Na co dzień prowadzi blog Moja Toskania (www.aleksandraseghi.blogspot.com) oraz Smaki Toskanii (www.smakitoskanii.blogspot.com). Mieszka we Włoszech, w Toskanii. Wegetarianka od dzieciństwa, propaguje zdrową, biologiczną żywność. Członkini grupy G.A.S “A modo Bio”, zajmującej sie solidarnym zakupem produktów biologicznych. Współpracuje z taki portalami jak: Bobyy, Cooklet, Student gotuje.pl.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *