Jak wzmacniać odporność maluszka?

29 lipca, 2011

Odporność noworodka to „prezent” od mamy: zaprogramowana  genetycznie zostaje wzmocniona (lub osłabiona) w okresie życia płodowego – maluch bowiem poprzez łożysko dostaje od mamy przeciwciała, które chronią go przed chorobami około sześciu miesięcy po urodzeniu. Jednak niezwykle ważną rolę w jej stymulowaniu mają warunki, w jakich maluch przebywa, pokarm, jaki otrzymuje, metody, jakimi jest leczony podczas infekcji oraz sposoby, jakimi w okresach zdrowia wzmacniane są naturalne siły obronne jego organizmu.

Mleko mamy jest najlepsze!

Ochronę przed szkodliwymi substancjami i zakażeniami zapewnia twojemu dziecku układ odpornościowy, zwany fachowo immunologicznym. Największym „organem” tego układu jest… przewód pokarmowy, który zawiera niespotykane gdzie indziej w ludzkim ciele ilości limfocytów (odmiany białych krwinek, odpowiedzialnych za odporność każdego człowieka). Dzieje się tak dlatego, że jelita są szczególnie podatne na oddziaływanie wnikających do organizmu substancji ze świata zewnętrznego, zwanych antygenami. Nowo narodzone dziecko nie zetknęło się jeszcze z antygenami. Jednak już od pierwszych dni życia jego układ odpornościowy uczy się, jak reagować na różne rodzaje substancji, z którymi maluch ma kontakt. Układ ten dojrzewa powoli. Dzięki szczepieniom i przebytym chorobom wytwarza tzw. pamięć immunologiczną, dzięki której organizm rozpoznaje poszczególne antygeny. Odporność trzy- czy czterolatka jeszcze mało „pamięta” i takie dzieci mogą chorować nawet kilka razy w roku. Dopiero po trzynastym roku życia dziecko osiąga wydajność typową dla osoby dorosłej.

Zanim jednak pamięć immunologiczna zostanie w pełni ukształtowana, trzeba starać się jak najlepiej wzmacniać odporność maluszka. Najprościej, ale skutecznie, możesz ją podnieść przez karmienie piersią. Mleko kobiece nie tylko dostarcza wszystkich niezbędnych dla prawidłowego rozwoju dziecka składników, stanowi równocześnie naturalną ochronę przed chorobami bakteryjnymi i wirusowymi, toksynami  oraz alergenami. Jak potwierdzają badania, niemowlęta karmione piersią rzadziej niż te karmione sztucznie zapadają na zakażenia dróg oddechowych i przewodu pokarmowego (np. biegunki). Światowa Organizacja Zdrowia zaleca wyłączne karmienie piersią niemowląt do 6-go miesiąca życia i kontynuowanie karmienia naturalnego, obok wprowadzania pokarmów niemlecznych, do ukończenia przez dziecko 2- go roku życia. Wysysane z mlekiem mamy przeciwciała są tak skuteczne, że pediatrzy zalecają, by nie przerywać karmienia nawet wtedy, gdy mama ma gorączkę czy niewielką infekcję. Co więcej, gdy mama jest przeziębiona, dostarcza dziecku przeciwciał, chroniących je przed chorobą. Zdarza się, że choroba mamy wymaga podawania leków.  Wówczas możliwość dalszego karmienia piersią powinna być skonsultowana z lekarzem, bo nie wszystkie farmaceutyki stanowią przeciwwskazanie do karmienia naturalnego. Jeśli z jakichś przyczyn nie możesz karmić malucha piersią, poradź się lekarza w sprawie wyboru mleka modyfikowanego wzbogaconego w substancje uodparniające (pro- lub prebiotyki – patrz ramka).

Dobra dieta

Dobre nawyki żywieniowe należy kształtować już od niemowlęctwa. Dlaczego jest to tak ważne? Bowiem dieta małego dziecka ma ogromny wpływ na jego zdrowie i dalszy, prawidłowy rozwój. Powinna być odpowiednio zbilansowana pod względem niezbędnych składników odżywczych oraz wartości kalorycznych. Coraz większym problemem  dzisiejszych czasów staje się otyłość u dzieci. Tymczasem dzieci z nadwagą są nie tylko narażone na problemy zdrowotne, ale i mniej odporne!  Kiedy zaczynasz wprowadzać do diety malucha posiłki bezmleczne, pamiętaj więc, by były urozmaicone, bogate w świeże warzywa i owoce zapewniające  sporą dawkę witaminy C – a wiadomo, że jest ona odpowiedzialna za mobilizowanie procesów obronnych organizmu. Wszystkie pokarmy podawane maluchom muszą być najwyższej jakości, lekkostrawne, bardzo świeże, przygotowywane zgodnie z zasadami higieny. Unikaj soli, cukru, słodyczy, tłustego mięsa, fastfoodów, wysokokalorycznych przekąsek, konserwantów oraz substancji poprawiających smak i zapach (benzoesan i glutaminian sodu). Pierwsze zupy i soki mogą być ze słoiczków, jest to bowiem żywność bezpieczna, przygotowywana w odpowiednich warunkach. Niezwykle ważne jest również to, by maluch spożywał posiłki regularnie (mniej więcej co 4 godziny o tych samych porach) i w miłej atmosferze: bez pośpiechu, poganiania i irytacji.

Ciepło-zimno

Przegrzewanie dzieci to najczęstszy „grzech” rodziców. Do tej pory w wielu rodzinach pokutuje błędne przekonanie, że małe dziecko musi mieć ciepło za wszelka cenę.  Tymczasem skutek jest wręcz odwrotny. Przegrzewany maluch ma zaburzony system termoregulacji – źle znosi zmiany temperatury, szybko marznie i częściej choruje. Dlatego lepiej od samego początku przyzwyczajaj dziecko do umiarkowanych temperatur. Zadbaj o to, by w mieszkaniu nie było cieplej niż  20 st. C, a w nocy ok. 18 st. C. Jeśli obawiasz się, że dziecko podczas snu się rozkopie, ubierz je na noc w specjalny, zapinany śpiworek, zastępujący kołdrę. Pamiętaj też o odpowiednim nawilżaniu (zwłaszcza gdy grzeją kaloryfery) oraz częstym wietrzeniu mieszkania: szczególnie przed nocnym odpoczynkiem. Nie ubieraj dziecka zbyt ciepło, gdy wychodzicie na dwór. Pamiętaj, że maluchy są bardzo ruchliwe, wydatkują ogromne ilości energii, więc jest im po prostu cieplej niż dorosłym. Szkrab, który jeszcze nie chodzi, powinien mieć o jedną warstwę ubrania więcej od rodziców. Jednak z chwilą, gdy zaczyna samodzielnie się poruszać, trzeba go ubierać lżej. Najbardziej narażone na zmarznięcie są stopy, ręce i głowa, więc te części ciała powinny być jak najlepiej okryte. Co jakiś czas warto sprawdzić, czy dziecku nie jest za gorąco – w tym celu dotknij jego karku, a nie czoła. Najlepszą metodą jest ubieranie malucha na cebulkę – w razie potrzeby możesz zdjąć niepotrzebną warstwę.  Wybieraj ubranka z naturalnych włókien – bawełny i wełny, a także polaru. Niezwykle ważny dla maluszka (szczególnie stawiającego swoje  pierwsze kroki) jest dobór bucików. Stópka dziecka szybko rośnie, a za ciasne obuwie może spowodować zaburzenie krążenia, marznięcie stóp a w efekcie obniżenie temperatury ciała. Latem pozwól maluszkowi chodzić boso po piasku, kąpać się w czystym jeziorze, morzu czy basenie. W ten sposób hartujesz go.

Kiedy na spacer?

Spaceruj z malcem w każdą pogodę. Ruch na powietrzu pobudza bowiem produkcję ciał odpornościowych, dodaje energii i wpływa pozytywnie na samopoczucie (także Twoje!). Małe dziecko (już od drugiego tygodnia życia) powinno wychodzić na dwór codziennie, nawet gdy pada deszcz lub śnieg. Zacznij od krótkich 15-20 min. przechadzek. Potem stopniowo możesz przedłużać czas pobytu na dworze aż do kilku godzin pod koniec pierwszego roku. Unikaj dużego mrozu (poniżej -10 st. C) lub bardzo silnego, mroźnego wiatru.
Ważne jest również, żeby w miarę możliwości spacerować z dzieckiem w cichej i spokojnej okolicy wśród zieleni, na przykład w parku czy w lesie. Unikaj miejsc ruchliwych, hałaśliwych i pełnych spalin samochodowy. W lecie, a także w ciepłe jesienne czy wiosenne dni, możecie przebywać na dworze cały dzień.

Zmiana klimatu

Najprzyjemniejszy, i to zarówno dla malucha, jak i mamy, sposób stymulowania odporności to wyjazd nad morze lub w wysokie góry (ten ostatni polecany zwłaszcza dzieciom alergicznym). Zmiana klimatu dostarcza silnych bodźców, działających mobilizująco. Organizm stara się zaadaptować do nowych warunków, zwiększa wydolność, uwalnia tzw. „mediatory” przeciwzapalne. Lepsze ukrwienie błon śluzowych podnosi ich odporność; układ termoregulacji pracuje na wysokich obrotach, szpik kostny jest pobudzany do produkcji limfocytów.
Optymalny czas leczenia klimatycznego to 3-6 tygodni Podczas krótszych wyjazdów malec nie zdąży się zaaklimatyzować.  Szczególnie zalecane są wyjazdy zimą, bo wtedy zarówno nad morzem, jak i w górach panują najostrzejsze warunki klimatyczne. Ale nie trzeba koniecznie wybierać się do odległego kurortu. Dla dziecka z dużego miasta wystarczającą zmianą będzie wyjazd do lasu czy na wieś.

Dobroczynny dotyk

Fizyczny, jak najbliższy kontakt z mamą jest tak potrzebny niemowlęciu jak pokarm i powietrze. Ale dotyk jest nie tylko pierwszym i podstawowym sposobem komunikowania się rodziców z niemowlęciem To właśnie przez dotyk: noszenie, głaskanie, całowanie, przytulanie w pierwszych tygodniach życia matka przekazuje dziecku swoją akceptację i miłość. Dotyk ma także niezwykle ważna role w rozwoju fizycznym i psychicznym malucha. Dziecko, któremu rodzice nie skąpią pieszczot, ma poczucie bezpieczeństwa,  jest bardziej pogodne, spokojniejsze, odporne na stres i na choroby. Dotyk wzmacnia również system immunologiczny maleństwa i uaktywnia makrofagi – leżące m.in. pod powierzchnią skóry komórki – zwalczające drobnoustroje chorobotwórcze.

Możesz delikatnie masować malucha po pleckach, rączkach czy nóżkach już od urodzenia. Ciekawym pomyłem na dotyk połączony z zabawą są tzw. masażyki, podczas które rymowane wierszyki, można „inscenizować” na ciele dziecka. (książeczka z przykładami takich wierszyków ukazała  się pod tytułem  „ Przytulanki. Czyli wierszyki na dziecięce masażyki” M. Bogdanowicz.)

Naturalne metody wzmacniania odporności

Jeśli po ukończeniu pierwszego roku życia dziecko często choruje i organizm malucha jest osłabiony, możesz sięgnąć po tzw. immunostymulatory. Są to naturalne preparaty oparte głównie na składnikach roślinnych, poprawiające działanie układu odpornościowego. Pamiętaj jednak, że przed ich podaniem konieczna jest konsultacja z lekarzem, który zna i leczy dziecko. Wśród immunostymulatorów znajdziesz:
Jeżówkę purpurową i wąskolistną. Skutecznie poprawia odporność organizmu (zwiększa liczbę limfocytów, poprawia zdolność pochłaniania bakterii przez fagocyty), chroni przed różnego rodzaju infekcjami, skraca czas leczenia. Stosowane są przy nawracających schorzeniach górnych dróg oddechowych, katarach, grypie i innych. Efekt widoczny jest z reguły już po 2 – 3 tygodniach kuracji. Ważne: kiedy dziecko zużyje opakowanie leku, trzeba zrobić przynajmniej trzy miesiące przerwy. Można ją podawać od trzeciego roku życia. W aptekach znajdziesz gotowe preparaty, jak: Echinacea, Esberitox. Echinacea ratiopharm, Echimax, Immunal, Lymphozil.

Aloes. Ma właściwości bakteriobójcze. Stymuluje układ odpornościowy, ale też pomaga przy braku apetytu. Wyciągi i syropy, które go zawierają, są zalecane przy zmniejszonej odporności na infekcje, wyczerpaniu i osłabieniu organizmu, po długotrwałym podawaniu antybiotyków, w anemii. Preparaty można podawać dzieciom od drugiego roku życia – na zlecenie lekarza Zawierają go m.in. preparaty Aloe vera, Aloe Live: Odporność, Aloes Plus, Bioaron C, Profilaktin, Biostymina (lek w ampułkach).
Grejpfrut. Wyciągi z pestek tego owocu działają bakteriobójczo, ułatwiają walkę z przeziębieniami. Znajdziesz je w preparacie Citrosept.
•  Ekstrakt drożdży piekarskich (np. BetaForce): To naturalny preparat, który uaktywnia i wzmacnia odporność organizmu. Zawiera beta-glukan, pozyskiwany ze ścianek komórek drożdży piekarskich. Składnik ten wspiera reakcję immunologiczną u jej źródła, czyli w białych krwinkach – makrofagach.
•  Żeń-szeń. Podnosi odporność organizmu na bakterie, wirusy, grzyby i wolne rodniki. Aktywizuje pracę komórek układu obronnego, zwłaszcza pochłaniających drobnoustroje. Zawierają go np. preparaty: Ginsana G 115, Żeń-szeń, Bodymax.
Owoce noni. Sok z nich wzmacnia siły obronne organizmu, ma działanie przeciwbakteryjne. Zawiera go preparat Soni.
•  Tran. Działa wzmacniająco, zawiera witaminy, istotne w procesach immunologicznych oraz wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega 3, działające przeciwzapalnie

Można podawać od drugiego roku życia. Uwaga: koniecznie uzgodnij to z lekarzem, tran zawiera bowiem witaminę D. Jeśli dziecko dostaje dodatkowo witaminę D3, trzeba uważać, by jej nie przedawkować. Dostępny w aptekach w postaci płynnej lub w kapsułkach.

Siemię lniane. Bogate także w nienasycone kwasy tłuszczowe. Zmielone można podawać dzieciom od drugiego roku.

 A może homeopatia?

Ogromną zaletą homeopatii jest to, że – jak twierdzą jej zwolennicy – na pewno nie szkodzi dziecku. Można ją stosować bezpiecznie już od pierwszych dni życia maluszka. Ta metoda leczenia ma za zadanie pobudzić naturalną reakcję obronną organizmu. Choremu podaje się mikrodawki środków leczniczych, które w dużych stężeniach mogą wywołać u zdrowej osoby podobne objawy do obserwowanych w przebiegu danej choroby. Oznacza to, że każda substancja, która może zaszkodzić organizmowi, może mu też pomóc, pod warunkiem, że zażywa się ją w odpowiednio małych i przez to bezpiecznych dawkach.
Jeśli chcesz za pomocą homeopatii uodpornić bądź leczyć dziecko, znajdź dobrego pediatrę-homeopatę (pomoc uzyskasz np. w Polskim Towarzystwie Homeopatycznym – tel. 0 22 826 44 56). Specjalista, wybierając preparat wzmacniający odporność dla dziecka, będzie się kierował nie tylko tym, na co maluch najczęściej choruje, i przebiegiem infekcji, ale też tzw. typem konstytucjonalnym, czyli  jego osobowością, temperamentem, wyglądem, dietą, apetytem. W aptekach znajdziesz gotowe preparaty homeopatyczne, wzmacniające  odporności, np. Oscillococcinum, Thymulina, Lymphomiosot, Dolivaxil. Należy pamiętać, ze stosowanie preparatów homeopatycznych wymaga regularności i wytrwałości.
Z babcinej apteczki

Od wieków  nasze babcie stosowały metody naturalne, chroniące przed różnego rodzaju infekcjami, przygotowując już wczesną jesienią cały arsenał domowych mikstur, by zimą były na podorędziu.

Niezastąpionym środkiem uodparniającym z babcinej apteczki jest  czosnek, gdyż zwiększa aktywność białych krwinek. Jest też niezastąpionym lekiem w przypadku różnego rodzaju infekcji,  działa jak antybiotyk, gdyż zawiera substancje bakteriobójcze i odkażające. Najsilniejsze  działanie ma  świeży czosnek, a jego moc zwiększa wit. C (dlatego często łączy się go z cebulą). Należy jeść go jak najczęściej i jak najwięcej w postaci surowej. Dzieciom, które nie najlepiej znoszą jego smak i zapach najlepiej podawać czosnek na kanapki (zmiażdżony) lub w formie syropu (patrz przepisy w ramce). Można też zrobić masełko czosnkowe (masło trzeba utrzeć z rozgniecionym ząbkiem czosnku) i smarować nim kanapki dla malucha. Wędlina lub ser złagodzą nieco ostry smak. Czosnek polecany jest dzieciom od 3-go roku życia.

Domowe mikstury uodparniające

W wielu domach od pokoleń znane są recepty na mikstury wzmacniające siły obronne organizmu. Bywają skuteczne, a niektóre są również smaczne.
Syrop czosnkowy:
2 główki czosnku rozgnieść, zalać 2 szklankami przegotowanej, letniej
wody, dodać 2 łyżki miodu, sok z 2 cytryn, wymieszać i zostawić pod
przykryciem na noc. Rano zlać przez sitko do ciemnej butelki.
Profilaktycznie popijać 1 łyżeczkę dziennie. W razie przeziębienia 1 łyżeczkę 3
razy dziennie

Syrop imbirowy:
Pokroić w cienkie plastry kłącze imbiru wielkości piłki tenisowej. Plasterki mieszamy z dwiema szklankami cukru, trzema łyżkami przegotowanej wody i łyżeczką octu winnego. Podgrzewamy na wolnym ogniu, stale mieszając i nie dopuszczając do wrzenia, do momentu, aż powstanie gęsty syrop. Studzimy, przelewamy do buteleczki.  Można podawać codziennie po jednej łyżeczce mikstury rano i wieczorem.

Syrop z owoców czarnego bzu:
Na kilogram owoców dzikiego, czarnego bzu dajemy 4 szklanki cukru i 4
szklanki wody. Gotujemy około 2 godzin po czym odcedzamy owoce i znowu
gotujemy około godziny. Następnie wlewamy gotowy sok do słoiczków i pasteryzujemy ok. 15min. Możemy dodawać taki soczek maluchowi do herbatki albo na łyżeczce jako
syropek. Bardzo pomocny w przeziębieniu i profilaktycznie uodparniająco przez zimę.

Syrop z buraków:
Syrop z buraków jest bardzo pomocny przy wszelkiego rodzaju przeziębieniach,
ale również działa oczyszczająco na krew, wzmacnia i hartuje organizm.

Przygotowujemy 3 duże buraki, które bardzo dokładnie myjemy i obcinamy korzonki. Następnie wycinamy otwory, do których nasypujemy cukier.
Wstawiamy buraki do niezbyt nagrzanego piekarnika i czekamy, aby zmiękły,
a w otworach pojawił się syrop. Cała operacja powinna trwać krótko.

Syrop z kwiatów mniszka:
400 kwiatów mniszka lekarskiego zalej litrem wody, po 24 godzinach – zlej, potem dodaj kilogram cukru i gotuj, aż zgęstnieje. Na koniec dolej sok z czterech cytryn. Dla dzieci od drugiego roku życia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *